Kiedy myślimy o Zanzibarze, przychodzi na myśl obrazek rajskiej plaży z białym piaskiem, palmy i obłędne turkusowe morze. I dokładnie tak jest! A do tego tyle atrakcji, że Zanzibar rozkocha w sobie nawet zagorzałego anty-plażowicza!
Co w takim razie robić poza plażowaniem?
Zwiedzanie Stone Town
Kamienne miasto, czyli starówka miasta Zanzibar, jest ciekawe architektonicznie i kulturowo. Ponadto ma swój niepowtarzalny klimat, dlatego warto wybrać się tam i zgubić w jego wąskich uliczkach.
Forodhani Night Market
Atrakcją miasta jest lokalny wieczorny street food – kucharze przebierają się w białe fartuchy i czapki i rozkładają wielkie stoły z najróżniejszymi grillowanymi owocami morza i nie tylko. Niepowtarzalny klimat i świeże, pyszne i niedrogie jedzenie, a do tego zachód słońca nad morzem. Oto przepis na niezapomniany wieczór 🙂 Market zaczyna się każdego dnia około 16.00-17.00.
Lokalizacja: Forodhani Gardens, Zanzibar



Muzeum Niewolnictwa
Dla zainteresowanych historią Afryki Wschodniej obowiązkowym punktem na trasie zwiedzania Stone Town jest muzeum niewolnictwa. Mało kto wie, że podczas rządów Arabów z Omanu Zanzibar był ogromnym centrum handlu niewolnikami. Dokładnie tu, w Stone Town, odbywał się targ niewolników, których sprowadzano z kontynentalnej Afryki Wschodniej. Niektórzy z nich pozostawali na wyspie i pracowali na plantacjach goździków, innych transportowano dalej, do Azji, na Bliski Wschód i na wyspy Oceanu Indyjskiego.
Muzeum otwarte jest od 9.00 do 17.00, mieści się przy ulicy Mkunazini. Wstęp kosztuje 5$, w cenę wliczony jest przewodnik, który jednak będzie oczekiwał małego napiwku. Polecam z tego skorzystać, ponieważ historia kryjąca się za tym miejscem jest złożona i bardzo przejmująca.
Lokalizacja: Slave Chambers, Zanzibar
Darajani Market
Zaraz obok muzeum niewolnictwa znajduje się bardzo barwny targ z przyprawami, owocami, warzywami, rybami i mięsem. Jeśli chcecie przywieźć przyprawy, z których słynie Zanzibar, to tutaj kupicie je znacznie taniej niż w sklepach z pamiątkami. Pamiętajcie, że należy się targować! 🙂
Lokalizacja: Market St, Stone Town
Dom Freddiego
Na pewno znajdą się tu miłośnicy Freddiego! Kolejną atrakcją jest dom, w którym wychował się Freddie Mercury – dla fanów miejsce nie do pominięcia! Na jego ścianach zobaczymy zdjęcia Freddiego i szyld hotelu, który się w tym budynku mieści. Niedawno powstało obok niego muzeum, jednakże zawiera głównie zdjęcia i opisy (po angielsku).
Koszt wejścia do muzeum – 10$ dla dorosłych, 8$ dla dzieci.
Lokalizacja: Kenyatta Road, Stone Town

Drzwi
Chodząc po wąskich uliczkach miasta, warto zwrócić uwagę na zanzibarskie drzwi. W samym Stone Town znajduje się kilkaset zabytkowych drzwi – kiedyś były wizytówką gospodarza domu i wyznacznikiem jego statusu majątkowego. Im większe i bardziej ozdobne, tym zamożniejszy był pan domu. Zdobienia mogą powiedzieć nam kim był właściciel i na czym się wzbogacił. Wyrzeźbione w drzwiach ryby – wybił się w handlu rybami, pnącza i kwiaty wanilii – jego biznes kręcił się wokół handlu przyprawami. A czasem natkniemy się na wyrzeźbione w drzwiach łańcuchy – taki dom należał do bogatego handlarza niewolnikami (chociaż inna teoria twierdzi, że łańcuchy rzeźbiono w drzwiach, aby pilnowały bezpieczeństwa domu).
Patrząc na drzwi możemy także dojrzeć wpływy hinduskie. Moda na umieszczanie ogromnych ćwieków w drzwiach została przywieziona z Indii, gdzie to ćwieki te miały chronić i wzmacniać drzwi przed słoniami. Na Zanzibarze, w czasach powstawania Stone Town, słoni z pewnością nie było 🙂
Wyspa Więzienna i żółwie giganty
Z plaży, zaraz obok domu Freddiego Mercury'ego, wypływają łódki na Wyspę Więzienną, zamieszkałą przez ponad stuletnie żółwie giganty przywiezione na Zanzibar z Seszeli. Zwierzaki te chodzą swobodnie po wyznaczonym terenie na wyspie i można do nich podejść i je obserwować. Przy wejściu otrzymuje się również liście kapusty, którymi możemy skusić żółwie do zapozowania nam do zdjęcia. Najstarszy z żółwi ma obecnie ponad 190 lat. Jest jednym z największych osobników, a poznać go można po dziurze w skorupie.
Każdorazowo żółwie fundowały mi też dodatkową atrakcję, jaką jest żółwi stosunek płciowy i wydawane przy nim przez samca zaskakujące odgłosy 🙂

Plaża, z której wypływają łódki:
Wycieczkę można zarezerwować przez hotel lub lokalną agencję wycieczkową, albo, jeśli już jest się w Stone Town – podejść na plażę do lokalnego kapitana i zapytać, czy można zabrać się następną łodzią.
Ze Stone Town na Wyspę Więzienną płynie się około 20-30 minut.
Wstęp do rezerwatu żółwi kosztuje – 4$ lub 10 000 tanzańskich szylingów.

Plantacja przypraw
Kto wie jak rośnie kardamon i goździki? A to, że goździki świetnie maskują zapach marihuany? Używane są do przemytu dużych ilości, a także wciskane w jointy dla zabicia zapachu! A jak to jest z cynamonem? Z której części drzewa cynamonowego się korzysta? Aż z trzech! Liście, kora i korzeń tej wspaniałej rośliny służą ludziom w kuchni i medycynie od lat. Jednak cynamon jaki znamy z kuchni, to ten z kory – wystarczy zerwać jej kawałek i powąchać 🙂 Wszystko to możecie zobaczyć, spróbować i poczuć w ogrodzie przypraw. Tam czeka Was prawdziwa uczta zmysłów!
Czas trwania wycieczki to około 1,5 godziny. Ja mam swoje ulubione miejsca, gdzie, oprócz masy wiedzy i ciekawostek, czeka na każdego poczęstunek świeżymi owocami tropikalnymi i wodą z kokosa prosto z palmy. Na niektórych plantacjach zaskakuje obecność lokalnych przewodników mówiących doskonale po polsku.
Na zdjęciu... gałka muszkatałowa 🙂

Park Narodowy Jozani
Jedyny park narodowy na wyspie. Las ten jest zamieszkiwany przez endemiczny gatunek małpek – gerezy czerwone. Wejście kosztuje 12$ z wliczonym przewodnikiem. Zabierze Was on na spacer po lesie, gdzie będziecie mogli oglądać skaczące tuż nad głowami gerezy, a następnie pokaże Wam niesamowite lasy namorzynowe.
Cheetah's Rock - wspaniale prowadzony sierociniec dla zwierząt
Jest na Zanzibarze też niezwykłe miejsce, o którym niewiele osób słyszało. Cheetah’s Rock to sierociniec dla zwierząt otwarty w 2014 roku. Jego pracownicy ratują dzikie zwierzęta, które zaznały krzywdy ze strony człowieka lub zostały porzucone.
Niektóre z nich trafiły w nieodpowiednie ręce i służyły rozrywce turystów, a inne, skradzione z zoo, sprzedawane były na czarnym rynku. Przygarniają także zwierzęta, które nie mają się gdzie podziać, gdy gdzieś na świecie jest przepełnione lub zamykane zoo.
Właściciele i pracownicy sierocińca starają się zapewnić im jak najlepszą opiekę, środowisko życia i w miarę możliwości, powrót do życia na wolności. Nie każde zwierzę po przejściach jest w stanie przetrwać na wolności, więc te zwierzęta będą miały w Cheetah’s Rock dom do końca życia!
Więcej o Cheetah's Rock w osobnym artykule! Znajdziecie tam również praktyczne informacje dotyczące odwiedzin sierocińca!

Sporty wodne
Kitesurfing
Szczególnie jeśli mieszkacie w okolicy Paje - to mekka kitesurferów. Wystarczy przejść się plażą, a natkniemy się na liczne szkoły kitesurfingu i wypożyczalnie sprzętu.

Nurkowanie
Niezależnie czy macie zrobiony kurs nurkowy czy nie, możecie wybrać się na nurkowanie głębinowe z instruktorem. Warto! Świat podwodny jest niesamowicie kolorowy i istnieje duża szansa, że będziecie pływać z dzikimi delfinami i żółwiami w ich naturalnym środowisku!
Centra nurkowe znajdziecie w Stone Town i ulokowane wzdłuż całego wybrzeża. Hotele również mają swoje sprawdzone miejsca i na pewno chętnie pomogą Wam zorganizować wyjazd na nurkowanie.
Snorkeling
Jeśli nurkowanie z butlą nie jest dla Was, to możecie spróbować snorkelingu. Wystarczy wypłynąć kawałek od brzegu łódką i zanurzyć się w wodzie z maską, a odkryje się niesamowity, różnokolorowy podwodny świat, który urzeknie każdego. Wypływając w okolice Mnemba Island można spotkać podczas pływania delfiny!
Podsumowując
Jak widzicie, Zanzibar ma do zaoferowania dużo więcej niż rajskie plaże... Oprócz aktywnych form spędzania czasu na wyspie, można też zjeść przepyszne owoce morza, zrobić zakupy w Stone Town, pójść na masaż lub spędzić wieczór z afrykańską muzyką na żywo. Dla każdego coś się znajdzie!
A jeśli lubicie jeszcze bardziej aktywne spędzanie urlopu, może zaplanujecie przed Zanzibarem wyprawę na Kilimandżaro? O tym, jak wygląda taka przygoda, możecie przeczytać w moim opisie sześciodniowej drogi Machame na Kilimandżaro!


